
Przy opracowywaniu składu Parenton kierowaliśmy się przede wszystkim bezpieczeństwem suplementu zarówno dla Ciebie, jak i dla dziecka. Produkt to kombinacja składników, takich jak szparag groniasty, traganek, korzeń macy, boswellia serrata czy szafran.
Sylwia, 33 l.
Adrian, 35 l.
Staraliśmy się o dziecko bez efektów przez 12 miesięcy. Adrian próbował różnych suplementów, ale wyniki badań cały czas były przygnębiające - 16 mln plemników w 1 ml, ruch postępowy w okolicach 40%, czyli sporo poniżej normy. Słowem: niewielkie szanse na zapłodnienie. Interesowaliśmy się już alternatywnymi metodami, ale daliśmy sobie ostatnią szansę kupując Parenton. To był strzał w dziesiątkę, chociaż efekty przychodziły stopniowo. Po 4 miesiąciach stosowania wyniki były już zadowalające - 25 mln plemników, 72% z ruchem postępowym. Solidna poprawa. A teraz? Cóż, jestem szczęśliwą przyszłą mamą w 6 miesiącu ciąży :) Urządzamy właśnie pokoik dziecięcy i nie możemy się już doczekać, aż Zuzia przyjdzie na świat :) :)
Rafał, 27 l.
Zobacz e-mail »Zawsze marzyłem o posiadaniu radosnej gromadki dzieci. Gdy próby spłodzenia potomka nie dochodziły do skutku, najpierw było zaskoczenie, później strach, a po pewnym czasie rezygnacja. Nigdy nie myślałem, że to właśnie mnie spotkają problemy z płodnością. Szczerze mówiąc, odpuściłem jakiekolwiek leki czy suplementy. I teraz żałuję, że dopiero po 8 miesiącach poszedłem po rozum do głowy - dotarło do mnie, że nic samo się nie stanie i muszę walczyć moje marzenia jak tylko mogę. Lekarz polecił mi Parenton, tak się złożyło, że mój znajomy też go stosował i potwierdził, że to naprawdę działa. Co miałem do stracenia? Zainwestowałem w 3-miesięczną kurację. To było 2 lata temu. A teraz muszę konczyć tego maila, bo trzeba wyskoczyć po pieluchy dla małego :) Nigdy się nie poddawaj. Bycie rodzicem jest warte każdego wysiłku!
Andrzej, 42 l.
Zobacz e-mail »Ustatkowałem się dopiero niedawno. Wcześniej goniłem za karierą, dużo podróżowałem i żyłem chwilą - na myślenie o założeniu rodziny czy planowanie dzieci nie było czasu. W dniu 40. urodzin stwierdziłem, że najwyższa pora na potomostwo. Moja żona ma 32 lata, więc o jej "formę" byłem spokojny. Nie byłem za to pewny, czy sam podołam zadaniu, bo prowadzony przeze mnie tryb życia był wzorem mężczyzn... o niskiej płodności. Aby solidnie oczyścić i wzmocnić organizm, wyeliminowałem szkodliwe nawyki (papierosy, alkohol, brak ruchu fizycznego), a dodatkowo zażywałem Parenton. To prostsze od stosowania ścisłej diety, a dostarcza odpowiednich ilości potrzebnych mikroelementów. Gdy po kilku miesiącach zaczęliśmy się starać o potomostwo, Magda szybko zaszła w ciążę. Polecam więc wcześniej pomyśleć o płodności i dostarczyć organizmowi odpowiednich substancji. Dzięki temu bez stresu i negatywnych myśli szybko doczekacie się ciąży.
Asia, 29 l.
Zobacz e-mail »Byłam z moim mężem w typowej sytuacji - ja naciskałam, żeby chociaż spróbował leków czy suplementów poprawiających jakośc nasienia, a on jak uparty osioł swoje: "Nie będę tego brał, to jakieś naciąganie, i tak nie pomoże.". Przez cały rok go przekonywałam, aż w końcu dostał Parenton na urodziny i wreszcie się przełamał. Kuracja aby przynieść efekty musiała trwać dość długo, więc przez kolejne kilka miesięcy mocno walczyłam o to, aby się nie poddał i pilnowałam łykania kapsułek rano i wieczorem :) Dzięki Parenton nasienie się poprawiło po 5 miesiącach starań byłam w ciąży. Cudowne uczucie! Nie mogłam wręcz uwierzyć, że to się stało. Bycie rodzicem to wspaniała sprawa i wysiłek, który włożyłam w przekonywanie męża to nic w porównaniu z radością, jaką daje nam nasz mały Bartuś :)))
Gosia, 31 l.
Zobacz e-mail »Po 7 miesiącach bezskutecznych prób zajścia w ciążę wysłałam męża na badania. Okazało się, że jego nasienie jest w kiepskim stanie - tylko 11% plemników w ruchu AiB, jedynie 22% plemników o prawidłowej budowie. Lekarz powiedział, że nie wszystko stracone, ale Marek musi mocno wziąć się do roboty, czyli zrzucić przynajmniej 8 kg, rzucić palenie, zdrowiej się odżywiać i uprawiać sport kilka razy w tygodniu. Dodatkowo polecił nam Parenton jako dobre uzupełnienie. Mężowi nie było łatwo, ale ciężka, systematyczna praca dawała efekty. Ja starałam się go wspierać, gotowałam zdrowe obiady, prałam ciuchy do biegania i pilnowałam, żeby nie palił. W kolejnych badaniach wyniki były coraz lepsze, aż w końcu test ciążowy pokazał pozytywny rezultat. Tańczyliśmy z radości :) A teraz wyczekujemy z niecierpliwością narodzin, jeszczcze tylko kilka tygodni i będziemy nareszcie szczęśliwymi rodicami :)
Kuracja kosztuje tylko 1,59 zł dziennie
Rozpocznij kurację90-dniowa gwarancja zwrotu pieniędzy
Zobacz więcej opinii o Parenton na portalu » ZnamLek.pl